Dodano: 11.03.2013 r.
MIELEC. Ruszył montaż instalacji informatycznej na terenie całego szpitala w Mielcu. To pierwszy etap pełnej informatyzacji, która ma związek z obowiązkiem wprowadzenia do 2014 roku elektronicznego obiegu informacji medycznej.
Korzyści wynikających z informatyzacji nie sposób przecenić, tym bardziej, że znaczną poprawę jakości i sprawności działań medycznych i związanych z obsługą pacjenta odczuje on sam, jak również cały personel. Projekt informatyzacji ma wartość 4,5 mln zł, a stanowi element wojewódzkiego projektu: Podkarpacki System Informacji Medycznej (PSIM). Jest finansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Cała historia choroby w jednym miejscu
- Efektem wdrożenia systemu będzie np. dostęp lekarza do danych pacjenta i jego badań zapisanych w formie elektronicznej w każdej chwili: w czasie bieżącej hospitalizacji, ale również długo po niej, przy nawrocie choroby lub innych problemach zdrowotnych. Lekarz będzie mógł porównywać wyniki badań diagnostycznych pacjenta w systemie. Wgląd do wszystkich wyników badań, również np. RTG, nie narazi go np. na kolejne prześwietlenie w stosunkowo krótkim czasie w innej placówce, w której chory kontynuuje leczenie, o ile zapisane wyniki okażą się wystarczające – tłumaczy Grzegorz Krupa, informatyk szpitala, koordynator projektu. Dodaje, że elektroniczna wymiana informacji związanej ze zdrowiem pacjenta pomiędzy placówkami ochrony zdrowia (zwłaszcza szpitalami, jednostkami wykonującymi specjalistyczne badania) jest podstawą szybkiej reakcji na zagrożenie życia i zdrowia pacjenta.
- Chodzi o stworzenie warunków lekarzom, diagnostom i innym specjalistom ochrony zdrowia do podejmowania swoich decyzji w oparciu o pełnię informacji o stanie zdrowia pacjenta, jego wcześniejszych problemach zdrowotnych, wynikach badań, wykonanych zabiegach, przepisanych lekach, alergiach, przy zachowaniu właściwej ochrony danych osobowych pacjenta. Co bardzo ważne, dostęp do tych danych nie będzie się już wiązał się ze zbieraniem przez pacjenta całej dokumentacji, a wiadomo, że w ferworze walki o zdrowie część wyników czasem zaginie, zniszczy się, pacjent może zapomnieć ich wziąć ze sobą itp., co wpływa na jakość leczenia. Chory już nie będzie musiał posiadać ze sobą wypisów z wcześniejszych hospitalizacji, a u osób długo zmagających się z chorobą to grube teczki. Gdy wszystko jest w systemie, informacje są szybko dostępne, uporządkowane, kompletne – podsumowuje dyrektor szpitala Leszek Kołacz.
Z myślą o dalszej przyszłości…
Na terenie szpitala już trwają intensywne prace związane z instalacją okablowania sieci komputerowej w ramach informatyzacji Szpitala Powiatowego w Mielcu, które nie ograniczają działalności jednostki. Nie znaczy to jednak, że nie są uciążliwe. – Rzeczywiście te prace muszą być prowadzone w bardzo wielu miejscach, z których większość jest kluczowa dla pacjentów i personelu, bo na korytarzach i w pomieszczeniach przeznaczonych na czynności medyczne, to np.: punkty pielęgniarek, pracownie diagnostyczne, sale zabiegowe na terenie całego obiektu, dyżurki lekarzy. Mimo wszystko cierpliwość na pewno się opłaci, tym bardziej, że zastosowana infrastruktura sieciowa i sprzętowa instalowana umożliwi rozwój systemu w przyszłości. – Chodzi na przykład o możliwość podłączania większej liczby użytkowników i przetworzenia większej ilości danych, jak również będzie można zrealizować projekt związany z bezprzewodowym dostępem do internetu dla pacjentów na terenie szpitala – mówi Grzegorz Krupa.
e-Szpital, e-Pacjent
Dyrekcja uzupełnia, że wdrożone zostaną także nowoczesne rozwiązania w zakresie e-zdrowia, co nie ogranicza się tylko do systemu eWUŚ - pacjenci uzyskają m.in. możliwość rejestracji on-line na wizytę czy badanie oraz dostęp do swojej karty choroby w formie elektronicznej, również na terenie szpitala za pomocą INFOMATU.
Integralną częścią informatyzacji jest szkolenie personelu, które po części już się rozpoczęło. – Na razie odbyły się pokazy funkcjonalności systemów informatycznych prezentujące możliwości zastosowania tych systemów w realizacji codziennych zadań i obowiązków. To bardzo ważne, aby personel miał świadomość, z czym dokładnie wiążą się nowe rozwiązania, czego się mogą spodziewać, co będzie łatwiejsze. Pracownicy wnoszą swoje uwagi, podpowiadają pewne mechanizmy, znając swoją pracę najlepiej – mówi dyrektor Leszek Kołacz.