RZESZÓW. Kiedy w innych miastach Europy infrastruktura rowerowa rozkwita i przyciąga kolejnych amatorów dwukołowców, Rzeszów wciąż nie może sobie poradzić z naprawą zrujnowanej i rzadko użytkowanej wypożyczalni rowerów. Radni zaznaczają, że problem jest bardziej skomplikowany, niż się wydaje przeciętnemu Kowalskiemu, jednak zmian na horyzoncie miasta innowacji nie widać.
„Żółta kartka” dla Urzędu Miasta
Jak powszechnie wiadomo, w większości przypadków, jazda rowerem po mieście może być zbawienna w skutkach: mniej czasu tracimy na stanie w korkach, brak problemu z miejscem parkingowym, momentami szybszy dojazd do celu niż samochodem, a przede wszystkim mniej stresu, niż za kierownicą.
Zmiany w rzeszowskiej infrastrukturze rowerowej są konieczne, jednak podczas sesji rady miasta wydają się być czymś w rodzaju „karty wyborczej”. Co roku partie niesympatyzujące ze sobą mówią o tym samym, postulując na nowo te same pomysły i wnioski, choć żadnych zmian na horyzoncie nie widać.
Przykład od najlepszych
Przykładem dla Rzeszowa niech będzie holenderskie miasto Groningen, którego głównym atutem jest fakt, że w mieście dwie trzecie wszystkich podróży odbywa się na rowerze, a co za tym idzie ich powietrze jest najczystszym spośród miast w Holandii.
Stolica Podkarpacia nie może sobie poradzić z udoskonaleniem wypożyczalni rowerów. W Groningen miasto chce zamontować m.in. sygnalizacje świetlną z czujnikami deszczu dającą priorytet rowerzystom w deszczowe dni oraz odgrzewane drogi rowerowe, żeby nie zaliczyć upadku podczas przymrozków.
fot. http://www.aviewfromthecyclepath.com
Dodatkowo na wlotówkach do Groningen powstają nowe punkty “parkuj i pedałuj” (park and bike), zachęcające dojeżdżających do pracy do pozostawienia samochodów i wjazdu do miasta na rowerze. Przy dworcu kolejowym powstaje pięć tysięcy miejsc parkingowych dla rowerów – obok 10 tys. już istniejących, które – choć ciężko w to uwierzyć – okazało się nie wystarczające.
Ponadto do każdego planu zagospodarowania przestrzennego obowiązkowe będzie opracowanie wpływu na ruch rowerowy – aby upewnić się, że od samego początku zostaną zaplanowane ułatwienia dla poruszania się rowerem.
Rowery lekarstwem dla komunikacji
Dlaczego akurat Groningen? - ze względu na szacunkowo identyczną liczbę mieszkańców co miasto Rzeszów. W obu miastach populacja sięga ok. 180 tyś mieszkańców. Stąd też wniosek, że właśnie miasto znajdujące się w północnej części krainy tulipanów jest dobrym przykładem tworzenia polityki rowerowej. Dodatkowo w Groningen aż 70% podróży odbywa się do placówek edukacyjnych, więc podobnie jak Rzeszów jest szczycące się bogatym życiem uniwersyteckim.
Fakty pokazują, że konsekwentna i inteligentna modernizacja komunikacji rowerowej wpływa korzystnie na miasto pod wieloma względami. Przede wszystkim edukacja społeczeństwa, skupiona na promowaniu transportu rowerowego w mieście, może wpłynąć na zmniejszenie ruchu samochodowego na ulicach miasta.
fot. http://www.aviewfromthecyclepath.com