Uniwersytet Rzeszowski nie przejmie Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1. Powód: zbyt duże zadłużenie
Dodano: 22.12.2017 r.
fot. Archiwum RESinet.pl
RZESZÓW. Senat Uniwersytetu Rzeszowskiego na posiedzeniu 21 grudnia 2017 r. podjął decyzję, że nie przejmie Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 1. Zbyt duże długi szpitala i ogólny stan techniczny budynku – oto powody odrzucenia propozycji Marszałka Województwa Podkarpackiego. Władze UR chcą zbudować nowy szpital uniwersytecki.
Infrastruktura
Władze Uniwersytetu Rzeszowskiego swoją decyzje usprawiedliwia kilkoma argumentami. Pierwszym z nich jest przestarzała infrastruktura szpitala. Wiele budynków wymaga kosztownych remontów, jak np. starsza część Podkarpackiego Centrum Onkologii gdzie pojawia się wilgoć i grzyb a ściany są popękane. Dodatkowo w głównej bryle szpitala obecne są niepraktyczne rozwiązania budowlane.
Dodatkowym mankamentem szpitala jest jego lokalizacja w centrum miasta, co uniemożliwia dalszą rozbudowę i rozwój infrastrukturalny. Poza tym na terenie obiektu nie ma odpowiednich miejsc parkingowych dla pracowników, pacjentów i ich rodzin.
Dydaktyka
KSW nr 1 nie posiada - zdaniem senatu Uniwersytetu Rzeszowskiego – odpowiedniej infrastruktury dydaktycznej spełniającej potrzeby szpitala uniwersyteckiego kształcących przyszłych lekarzy i studentów innych kierunków medycznych. Władze UR uważają, że sale chorych są zbyt małe, przez co nie są dostosowane do potrzeb związanych z nauczaniem klinicznym.
Przede wszystkim szpital nie jest dostosowany do prowadzenia klinicznej działalności naukowej. Nie został zbudowany pod takim kątem, dlatego nie ma w nim odpowiednich pomieszczeń na potrzeby dla takich praktyk.
Finanse
Głównym powodem odrzucenia propozycji Marszałka Województwa Podkarpackiego był aspekt finansowy, gdyż jak wiemy szpital znajduje się w bardzo trudnej sytuacji finansowej – podobnie jak większość szpitali w mieście. Szpital nie posiada płynności finansowej i zdolności do terminowego regulowania zobowiązań. Bilans z 31 maja b.r. pokazał, że ośrodek odnotowuje ujemne wyniki finansowe.
Proponowany program naprawczy wiąże się z zaciągnięciem kolejnego kredytu (75 mln zł), pozyskaniem środków od powiatu oraz negocjacjami z wierzycielami. Taki projekt nie jest możliwy do zaakceptowania przez Uniwersytet Rzeszowski.
„Forma restrukturyzacji zadłużenia była jednym z groźniejszych niebezpieczeństw. Istnieje zbyt wiele niewiadomych a sytuacja finansowa szpitala jest dla nas nie do uniesienia. Kredyt 72 mln zł wiązała by się z comiesięczną spłatą w wysokości 200 tyś zł” – tłumaczył prof. Grzegorz Ślusarz, prorektor ds. Finansów i Organizacji.
Organizacja
Dodatkowym argumentem przemawiającym za odrzuceniem propozycji marszałka była konieczność zmian organizacyjnych szpitala. Dotyczą one utworzenia nowych poradni specjalistycznych, reorganizacji lokalizacji oddziałów i utworzenia nowych (np. Pododdział Udarowy) oraz realizacji długookresowego planu inwestycyjnego, który wiąże się z rozbudową Kliniki Hematologii oraz Podkarpackiego Centrum Chorób Płuc. Zdaniem Uniwersytetu Rzeszowskiego, tego typu zmiany powinny nastąpić przez przekazaniem.
Co dalej?
Władze UR uważają, że Uniwersytet nie może być traktowany, jako narzędzie do uzdrowienia sytuacji w lokalnej służbie zdrowia. Rektor, prof. Sylwester Czopek poinformował, że zamiast przejmowania chcą wybudować nowy szpital uniwersytecki.
W dalszej perspektywie chcemy wybudować szpital uniwersytecki z prawdziwego zdarzenia. Potrzebowalibyśmy co najmniej 50 ha terenu. Nowy szpital kosztował by nas ok. 500 mln zł” – wyjaśnił rektor Czopek.
Nie ma wątpliwości, że takie działania będą prowadzone we współpracy z Urzędem Miasta Rzeszowa i wiąże się z budową nowego kampusu.
Reklama