Dodano: 18.10.2018 r.
RZESZÓW. Kandydat PiS na prezydenta Rzeszowa, Wojciech Buczak odniósł się do deklaracji ws. Uchodźców, którą podpisał Tadeusz Ferenc. Buczak boi się o bezpieczeństwo, a Ferenc z kolei zapewnia, że chce przyjąć jedynie chrześcijan.
W czwartek przed rzeszowskim Ratuszem Wojciech Buczak zaprezentował „Deklarację prezydentów o współdziałaniu miast Unii Metropolii Polskich w dziedzinie migracji”, pod którą 30 czerwca 2017 roku podpisało się 12 prezydentów Polskich miast. Wśród podpisów znajduje się również parafka Tadeusza Ferenca.
Poza prezydentem Rzeszowa deklaracje podpisali prezydenci następujących miast: Białystok, Lublin, Kraków, Bydgoszcz, Szczecin, Gdańsk, Łódź, Warszawa, Katowice, Poznań i Wrocław. W dokumencie znajdziemy takie stwierdzenia jak:
- „W celu przyjaznego przyjęcia imigrantów konieczne jest wspólne działanie organów władzy samorządowej i rządowej, służb publicznych, organizacji pozarządowych, kościołów, uczelni wyższych, instytucji kultury oraz organizacji biznesu i rynku pracy”
- „W naszym wspólnym, szeroko rozumianym interesie jest odpowiedzialne i bezpieczne zarządzanie migracjami na poziomie lokalnym”
- „Dla wymiany informacji, wiedzy i doświadczeń miast powołujemy zespół roboczy ds. migracji i integracji”
- „Wspólnie jesteśmy w stanie wypracować odpowiednią kulturę przyjęcia migrantów, co pomoże rozwijać nasze miasta, czynić je bardziej innowacyjnymi i konkurencyjnymi”
W deklaracji poza wzmianką o utworzeniu zespołu roboczego ds. migracji i interakcji, nie ma żadnych szczegółów precyzujących przyszłe działania miast, jednak stanowisko prezydenta Rzeszowa jest jasne, chce przyjmować jedynie chrześcijan, którzy wcześniej zostaną sprawdzeni.
„To sejm będzie podejmował decyzje czy przyjmować, czy nie przyjmować uchodźców. Jeżeli chodzi o przyjmowanie osób z terenów wojny, to jeżeli są to chrześcijanie, to jestem za tym żeby ich przyjmować” – wyjaśniał Tadeusz Ferenc.
Na konferencji prasowej zarówno poseł Buczak, jak również i Marcin Fijołek (szef klubu radnych PiS) zwracali uwagę, że przyjęcie uchodźców może wpłynąć w znacznym stopniu na pogorszeniu się bezpieczeństwa mieszkańców stolicy podkarpacia.
„Nie mamy zaufania do prezydenta, który składa swój podpis pod tego rodzaju pismem. To może odbić się negatywnie na bezpieczeństwie mieszkańców Rzeszowa” – mówił Marcin Fijołek.
„Minęło ponad półtora roku od podpisania tej deklaracji i nie słyszałem, żeby Tadeusz Ferenc wycofał się z tej deklaracji, mimo że zdecydowana większość mieszkańców podeszła do tego bardzo krytycznie. Stwierdzenie, że będziemy przeprowadzać jakąś selekcje, to jest po prostu próba wybrnięcia z tego kompromitującego listu” – deklarował Wojciech Buczak.
Ponadto kandydat PiS stwierdził, że nie ma możliwości przeprowadzania takiej selekcji.