Czy kładki rowerowe przy mostach Narutowicza, Karpackim i Lwowskich powstaną?

RZESZÓW. Wstępnie przetarg obejmował stworzenie dokumentacji projektowej i budowę kładek rowerowych przy mostach Narutowicza, Karpackim i Lwowskim lub budowę nowych obok już istniejących mostów. Już po raz kolejny oferty wykonawców okazały się zbyt wygórowane. Czy pomimo unieważnienia kolejnego przetargu projekt będzie wznowiony?

Zdecydowanie polityka miasta Rzeszowa zmierza w stronę zmniejszenia intensywności ruchu samochodowego, w tym celu Urząd stara się zorganizować jak najlepsze warunki do poruszania się alternatywnymi środkami transportu, w tym przypadku plany dotyczą infrastruktury ścieżek rowerowych.

5 Maja br. ruszył kolejny przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej i budowę trzech kładek rowerowych przy mostach Narutowicza, Karpackim i Lwowskim, jednak ze względu na zbyt duże koszty przedstawione przez wykonawcę projekt unieważniono. Wykonawca wycenił projekt na 670 tys. zł. Przypomnijmy, że we wcześniejszych przetargach Miasto odrzuciło ofertę opiewające na 692 tys. zł., ponieważ na realizacje ścieżek wydzielono kwotę 250 tys. zł.

Według wstępnych założeń przy moście Narutowicza powstanie kładka o szerokości min. 2,5 m od ul. Wierzbowej do ul. Naruszewicza. Jej długość wyniesie ok. 85 m i zostanie połączona z istniejącymi ścieżkami rowerowymi biegnącymi obustronnie wzdłuż rzeki Wisłok.

Przy moście Karpackim będzie wybudowana dwukierunkowa kładka rowerowa o szerokości min. 2,5 m. Ma powstać od Al. Powstańców Warszawy do istniejących ścieżek rowerowych zlokalizowanych po zachodniej stronie rzeki Wisłok. Jej długość wyniesie ok. 100 m. Kładka będzie połączona z istniejącymi ścieżkami rowerowymi biegnącymi obustronnie wzdłuż rzeki Wisłok.

Przy moście Lwowskim projekt zakłada budowę obustronnych, dwukierunkowych kładek rowerowych o długości ok. 100 m i min 2,5 m w ciągu od Al. Piłsudskiego do istniejących ścieżek rowerowych biegnących obustronnie wzdłuż rzeki Wisłok.

Projekt ambitny, aczkolwiek ciężko powiedzieć czy kolejna oferta również nie okaże się za droga i miasto nie zmieni planów finansowych w związku z inwestycją. Na pewno pomysł ucieszy rowerzystów a połączenie ścieżek rowerowych znacznie usprawni ich komunikacje i może zachęcić innych do przesiadki z samochodu na rower.