Dodano: 21.12.2012 r.
RZESZÓW. Sąd i Prokuratura Okręgowa wyprowadzą się z zamku Lubomirskich, do niego może przenieść się Muzeum Okręgowe, którego miejsce zajęłoby Muzeum Diecezjalne.
Radni zgodzili się na zakup przez władze miasta nowej działki wraz z zabudową przy al. Armii Krajowej (Centrum 2000). Nie jest to byle jaki zakup, bo dzięki niemu rozpoczną się instytucyjne roszady. Jak planuje prezydent Tadeusz Ferenc, budynek zostanie przeznaczony na Sąd Okręgowy, a jego dotychczasowa siedziba (zamek Lubomirskich) w końcu zamieni się w muzeum.
Obecnie w zamku Lubomirskich przy pl. Śreniawitów siedzibę swoją mają zarówno sąd, jak i Prokuratura Okręgowa. Ta ostatnia już wybudowała nowy budynek przy ul. Lenartowicza. Przeniesienie zaplanowane jest na pierwszą połowę przyszłego roku. Gdy zamek opuści jeszcze sąd (na al. Armii Krajowej), prawdopodobnie z ul. 3 Maja przeniesie się do niego Muzeum Okręgowe. Z kolei jego miejsce miałoby zająć Muzeum Diecezjalne z obecną siedzibą przy ul. Zamkowej.
Co z kosztami
- Czy przypadkiem nie będziemy musieli przystosować budynku pod sąd, żeby możliwa była zamiana – dopytywał Robert Kultys, radny PiS, na ostatniej sesji Rady Miasta. Prezydent stanowczo zaprzeczał.
- Jeździliśmy z panem Gowinem (minister sprawiedliwości – przyp. red.) i oglądaliśmy ten budynek. Powiedział, że taka zamiana mu odpowiada. Będzie robił kalkulację kosztów utrzymania obu budynków – zapewniał Tadeusz Ferenc.
Andrzej Dec, przewodniczący Rady Miasta Rzeszowa, zauważył jednak, że w projekcie uchwały, który został poddany pod obrady, nie ma mowy o udziałach marszałka. – Potrzeba więcej szczegółów. Co będzie w zamku Lubomirskich? Kto go będzie utrzymywał? – pytał. – W rozmowach brał udział przedstawiciel urzędu marszałkowskiego, więc urząd jest zainteresowany. Przewidujemy, że będzie to budynek urzędu marszałkowskiego, a muzeum na całe województwo – wyjaśniał prezydent.
Żeby się nie wycofali
Przypomnijmy, że pod koniec lutego został ogłoszony przetarg na sprzedaż budynku “Centrum 2000” zlokalizowanego w Rzeszowie przy ul. Armii Krajowej. Syndyk wycenił go na 22,3 mln zł. Chętnych jednak nie było. Teraz cena została obniżona do 18 mln zł. Czy tym razem się uda?
- Żeby tylko ministerstwo się nie wycofało i żebyśmy nie zostali z budynkiem, którego nie będzie się dało sprzedać! – ostrzegał Kultys. – Ogólnie, jestem za.
Tak samo zagłosowało jeszcze 18 radnych obecnych w ratuszu. Nikt się nie sprzeciwił i nie wstrzymał od głosu.
Ewelina Nawrot