Marszałek apeluje o powrót do pracy uczestników „nieetycznego protestu hybrydowego”

RZESZÓW. Trwa protest personelu medycznego w trzech szpitalach na Podkarpaciu, chodzi o Mielec, Rzeszów oraz Tarnobrzeg. W sprawie wypowiedziała się Ewa Leniart, wicewojewoda podkarpacki; sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko oraz marszałek Władysław Ortyl.

Przypomnijmy, że z informacji podanych przez Urząd Wojewódzki wynika, iż w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim Nr 2 im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie złożono 191 zwolnień lekarskich na 1021 pielęgniarek i położnych.

W Wojewódzkim Szpitalu im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej w Tarnobrzegu odnotowano 218 zwolnień lekarskich na 405 pielęgniarek i położnych, natomiast w Szpitalu Specjalistycznym im. Edmunda Biernackiego w Mielcu przedłożono 130 zwolnień lekarskich na 488 pielęgniarek i położnych ogółem.

W związku z protestem pracowników rzeszowski szpital przy ul. Lwowskiej od dnia 2 lipca 2018 roku wstrzymał planowe przyjęcia pacjentów do oddziałów szpitalnych. Przedstawione przez Zrzeszenie Organizacje Związkowe oraz Związek Zawodowy Lekarzy żądania mają charakter organizacyjno-finansowy.

W styczniu 2019 roku mają zostać wprowadzone podwyżki pensji dla personelu medycznego. Zarząd województwa podkarpackiego chciałby, aby podwyżki zostały wprowadzone jeszcze w tym roku, jednak w tym przypadku wszystko jest uzależnione od Ministerstwa Zdrowia.

Zarówno wojewoda jak i marszałek Ortyl apelują o powrót personelu medycznego do pracy. Do rozmów pomiędzy stronami został wyznaczony mediator, a następne spotkanie wg. informacji podanych przez Urząd Marszałkowski odbędzie się 11 lipca. Ponadto marszałek apelował o rozwiązanie problemu w zgodzie z obowiązującą ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.

„Nie chce go nazywać protestem, to są w moim odczuciu bardzo niestandardowe, nieetyczne hybrydowe działania. Dziś jest sytuacja bardzo trudna, która dotyczy pacjentów i o nich przede wszystkim myślimy” – mówił marszałek województwa podkarpackiego, Władysław Ortyl.

Obecnie szpital na ul. Lwowskiej przyjmuje jedynie pacjentów w nagłych przypadkach, pracując w tzw. trybie ostrym. Wg. informacji Urzędu Marszałkowskiego najwięcej pracy w związku z protestem ma Kliniczny Szpital Nr 1 im. F. Chopina. Spotkanie pomiędzy stronami zaplanowano 11 lipca, wtedy też dowiemy się, w którą stronę zmierzają protesty personelu medycznego.