"Nie miejsce, żeby uprawiać politykę, zajmijmy się miastem" Spór radnych o uchwałę

RZESZÓW. Jednym z porządków obrad wczorajszej sesji Rady Miasta było głosowanie nad Uchwałą w  sprawie przyjęcia deklaracji oraz apelu odnośnie stosowania się władz Rzeszowa do wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Temat wywołał ostrą dyskusję na sali posiedzeń.

Większość radnych uznała, że obrady sesji to „nie miejsce, żeby uprawiać politykę” i Rzeszów powinien być „apolityczny”. Wskazywano, że Rada jest po to, aby rozmawiać o Rzeszowie a nie sytuacji panującej w kraju. Pojawiły się również opinie, że przegłosowanie uchwały sprawiłoby, że Rzeszów przeciwstawiłby się obecnym rządom. To natomiast nie byłoby korzystne dla stolicy Podkarpacia.

Kwestię zdjęcia uchwały z porządku obrad w obawie przed „narażeniem się” PiS niektórzy zgromadzeni uznali za „sytuację dramatyczną”. Ostatecznie, większością głosów, postanowiono usunąć punkt z harmonogramu. „Za” zagłosowało 18 radnych. Przeciwnych było tylko 5 osób.