Ratusz interweniuje w sprawie cen paliw. Wysłano pismo do operatorów rzeszowskich stacji paliw

RZESZÓW. Miasto chce zmniejszenia cen paliw w mieście. Ratusz uważa, że nie odzwierciedlają one faktycznych cen za baryłkę ropy. Do operatorów stacji paliw skierowano w tej sprawie odpowiednie pismo. Czy mieszkańcy Rzeszowa mogą liczyć na mniejsze ceny?

7 sierpnia br. do operatorów stacji paliw w Rzeszowie prezydent Tadeusz Ferenc wysłał pismo, w którym namawia ich do zmiany cen, gdyż te - zdaniem władz miasta – aktualnie są zawyżone w stosunku do innych polskich miast. O całej sprawie poinformowano podczas dzisiejszej konferencji prasowej, na której poza prezydentem miasta obecny był także Radomir Stasicki, Rzecznik Praw Konsumenta w Rzeszowie oraz sekretarz miasta Marcin Stopa.

„Ceny pali w Rzeszowie stale rosną. Od ponad miesiąca systematycznie ten wzrost jest coraz większy, od 2-3 groszy na początku do 5-6 w zależności od danego tygodnia. Analizuje ceny co tydzień w środę, wg.  jednego z podstawowych branżowych portali, średnia cena 95-tki wynosi w kraju obecnie 5,18 zł, w Rzeszowie 5,14 zł, przy czym wbrew pozoru niewielka różnica pomiędzy Rzeszowem a krajem, wynosząca tylko 4 gr w rzeczywistości jest znacznie wyższa, gdyż na średnią wpływa przede wszystkim cena na stacjach Źródełka i E.Leclerc, gdzie tą benzynę można zakupić w cenie 5,05 zł, zaś na pozostałych stacjach 5,20 zł, 5,22 zł. Różnica pomiędzy nimi wynosi ok. 15 gr” – tłumaczył Radomir Stasicki.
Ratusz w swoim obliczeniach powołuje się na serwis informacyjny www.etransport.pl/paliwa. W piśmie uwzględniono także ceny paliw w takich miastach jak Zielona Góra, Wrocław, Warszawa, Poznań oraz Łódź. Z danych podawanych przez władze miasta wynika, że cena paliwa (wciąż mowa o 95-tce) na stacjach Shell w Łodzi wynosi 4,99 zł, w Zielonej Górze podobnie, natomiast w Rzeszowie cenę ustalono na poziomie 5,19 zł.

Kolejno przeanalizowano ceny na stacjach Orlen oraz BP:
Orlen – cena paliwa w Warszawie 5,2 zł, w Poznaniu 5,4 zł, w Rzeszowie 5,20 zł;
BP – cena paliwa w Poznaniu 5,14 zł, we Wrocławiu 5,16 zł, w Rzeszowie 5,22 zł.

„Punktem wyjścia tej analizy są marże. Rzecznik Konsumentów na polecenie prezydenta stwierdził jednoznacznie, że niezależnie od tego jaka jest cena baryłki ropy, to marża na jednych stacjach wynosi 9 gr, a na innych stacjach ponad 20 gr. Stąd wystąpienie do stacji, które narzucają tą marże” – mówił sekretarz miasta.

Jak powszechnie wiadomo, podwyżki cen paliw pociągają za sobą wzrosty cen również w innych sektorach, przez co nasz domowy budżet staje się coraz to bardziej obciążony, na co zwracał uwagę Tadeusz Ferenc: „Nie możemy się godzić na to, żeby nas bić po kieszeni. Moje stanowisko jest takie, że mam bronić interesów mieszkańców Rzeszowa”.

Jaki będzie odzew przedsiębiorców, o ile w ogóle jakiś będzie, tego nie wiadomo. W Ratuszu liczą na to, że po wystosowaniu pisma operatorzy stacji paliw dostosują się do prośby.

„Poddając pod rozwagę Państwa powyższe spostrzeżenia, wnoszę o dostosowanie cen detalicznych w Rzeszowie do poziomu stosowanego w poszczególnych miastach wojewódzkich, z korzyścią dla naszych konsumentów” – czytamy w piśmie skierowanym do operatorów.