Gra o Life House. Tym razem radni PiS walcz± o przetrwanie klubu

RZESZÓW. Wszystko wskazuje na to, ¿e jeden z najwiêkszych klubów muzycznych na Podkarpaciu powoli odchodzi do lamusa. Ostatni± desk± ratunku dla klubu wydaje siê byæ uchwa³a z³o¿ona przez radnych PiS odno¶nie podnajmu budynku, jednak jest to jedynie czasowe rozwi±zanie.

Przypomnijmy, ¿e w³a¶cicielem gruntu jest firma Greinplast, z któr± klub Life House ma podpisan± umowê, wraz z jej koñcem pozostanie tam jedynie pusty budynek, który zgodnie z wcze¶niejsz± decyzj± radnych ma zostaæ wyburzony.

Nie pomog³y apele artystów, pismo wystosowane przez w³a¶cicieli klubu do prezydenta Rzeszowa, Tadeusza Ferenca.

Zgodnie z uchwa³±, nad któr± radni bêd± debatowaæ podczas wtorkowej sesji, przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwo¶ci chc± aby prezydent wyrazi³ zgodê na podnajem budynki oraz prowadzenie tam dzia³alno¶ci gospodarczej do czasu a¿ dzier¿awca nie uzyska wszystkich pozwoleñ na rozbiórkê.

Radni PiS swoj± decyzje opieraj± o do¶æ konkretny argument, a mianowicie powo³uj± siê na aktualny stan ¿ycia kulturalnego w Rzeszowie. Ich wniosek sprowadza siê równie¿ do tego, aby wyd³u¿ony czas najmu da³ czas na przygotowanie przenosin klubu w inne miejsce.