Rzeszów - Niedziela, 21.09.2025
Reklama

Niematerialny skarb – strój rzeszowiaków, czyli rańtuch na głowie i łoktusza na ramiona

Dodano: 04.09.2019 r.

fot. Archiwum RESinet.pl
fot. Archiwum RESinet.pl
RZESZÓW. Rzecz o tym, jak na co dzień ubierali się kiedyś mieszkańcy Rzeszowa i okolic, co to takiego czepiec i sukieniak, i kiedy mężczyźni i kobiety mogli je otrzymać oraz co z tym wszystkim mają wspólnego ówcześni mieszkańcy wsi Budziwój.

W swoim pierwotnym założeniu najstarsze stroje rzeszowiaków inspirowane były ubiorem szlachty, miały być wyrazem wysokich aspiracji społecznych mieszkańców najbogatszych wsi. Początkowo stroje nosiły wiele znamion ubioru Lasowiaków, zamieszkujących obręb Puszczy Sandomierskiej. W późniejszych latach do ubioru rzeszowiaków weszły materiały fabryczne, takie jak tiule, adamaszki i tkaniny jedwabne, ale naszą modową podróż zaczniemy nieco przyziemnie, od codziennego ubioru.

Na co dzień

Strój chłopów składał się z długiej lnianej koszuli wypuszczonej na „portki” i przepasanej paskiem. Na głowie mężczyźni nosili słomiany kapelusz wykonany z żytniej plecionki, a w chłodniejsze dni zakładali płótniankę. Na nogach mieli buty z cholewką lub „chodaki”. Strój kobiet to lniana koszula, spódnica lub fartuch, zapaska, rańtuch na głowie, kamizelka (zwana również płachtą) oraz łaktusza na ramiona.

Wyżej wymienione stroje były przypisane głównie osobom niezbyt zamożnym. Bogatsi mieszkańcy rzeszowskiego regionu zakładali kapelusze podszywane czerwonym suknem. W okresie zimowym zakładano robione na drutach magierki z wełny, a w okresie prawdziwych mrozów ubierano czarne czapy z baraniego futra.

Strój od święta

Od święta, jak potocznie mówimy m.in. na niedzielę, mężczyźni ubierali na siebie szyte koszule z dobrze wybielonego lnu lub po prostu z bawełny. Warto dodać, że koszule świąteczne były gęsto marszczone, często ozdobione atłaskowym lub angielskim haftem, głównie przy mankietach i kołnierzyku. Gacie były najczęściej wykonane z płótna, natomiast te które były noszone na wierzchu (wszystko zależało od pogody) były przeważnie szyte z lepszego materiału. Do tego wszystkiego zakładano buty „oficery”, sukmane z brązowego sukna i oczywiście kapelusz,  w tym przypadku koloru czarnego, ozdabiany często pawimi piórami przy tasiemce. Młodzi mężczyźni do stroju świątecznego zakładali pas krakowski. W stroju rzeszowskim obowiązywały dwa typy obuwia - polskie i węgierskie. Buty polskie miały zgrabniejszy kształt i noszono je raczej w dni świąteczne. Buty węgierskie były zwieńczone wysokim, podbijanym podkówkami obcasami.

Z dwóch rodzajów materiału składały się z kolei koszule kobiece do stroju świątecznego. Górną ich część tworzono z cienkiego samodziału lnianego, zaś dolną ze zwykłego samodziału lnianego. Koszule miały okrągły, wykładany kołnierzyk albo mały dekolt. Wzdłuż krawędzi dekoltu, na mankietach, kołnierzykach i czasami na rękawach wyszywano wzory haftem atłaskowym i angielskim - były to zwykle motywy kwiatowe. Do haftowania używano najczęściej nici białych, w późniejszym czasie w grę wchodziły również nici niebieskie i czerwone. Pod koniec XIX w. zaczęto nosić gorsety szyte z aksamitu, sznurowane lub zapinane na haftki. Na początku były czarne, później zdecydowano się na inne kolory: granatowy i czerwony. Gorset był lekko dopasowany w talii, od pasa biegły tacki opadające na biodra. Gorsety zdobione były drobnymi naszyciami przy krawędziach, ze srebrnych cekinów lub metalowego sznurka.
Reklama
W późniejszym okresie do ozdabiania zaczęto wykorzystywać kolorowe cekiny. Z czasem modny stał się haft koralikowy, między który wplatano kolorowy haft płaski. W okresie pierwszej wojny światowej gorsety były mocno zdobione. Za kobiecy kaftan służyła katanka zapinana na szklane guziki. Do jej uszycia wykorzystywano materiały bawełniane i wełniane. Katanki z batystu i płótna ozdabiano haftem angielskim i atłaskowym.

Jak widać kobiecy strój to świat detali, a powyższe informacje to nie koniec ciekawych nowinek. Pozostała nam jeszcze sprawa obuwia. Do stroju świątecznego kobiety ubierały buty polskie, zakończone niższą cholewką niż w przypadku butów męskich. Dodatkowym elementem były jedwabne wstążki do zawiązywania korali, a ich końce opadały z tyłu, sięgając aż do kolan. Ozdobne wstążki przypinano też do katanki i gorsetu. Wstążki wplatano też w warkocze. Najcenniejszą biżuterią były naszyjniki wykonane z prawdziwych korali, do których przypinano talary z wizerunkiem Matki Boskiej i krzyże ze srebra.

Pierwsze sukieniaki i czepce

Sukieniaki kojarzone są głównie ze strojem rzeszowskim, a najczęstszym ich kolorem jest niebieski. Pierwszy z nich mężczyzna otrzymywał przed swoim ślubem. Starsze wersje szyto z płótna. Nogawki zwężone od kolan wpuszczano w buty i minimalnie wyciągano na cholewy. Kawalerowie i młodzi mężczyźni ozdabiali spodnie oblamówkami, które pokrywano ściegiem Janina bądź żółtym haftem. Kamizelki szyto z, fabrycznego płótna. Co ciekawe, sukieniaki i kamizelki, jako pierwsi zaczęli nosić mieszkańcy wioski Budziwój. Ich stroje inspirowane były ma kurtkach i spodniach noszonych przez XIX-w. powstańców. 

Pierwszą rzeczą jakie kobiety otrzymywały w dniu ślubu był czepiec, od tego czasu stawał się on dla nich codziennym nakryciem głowy. Przy ubieraniu czepca włosy wkładano w obręcz hamełki, którą ściągano na czubek głowy. Włosy podzielone na dwie części skręcano wokół dwóch pasków materiału przyczepionych do hamełki. Taki styl ułożenia włosów i materiału okręcano wokół obręczy, a całość przypinano do włosów za pomocą szpilek. Na czubku głowy tworzył się wtedy okrągły koczek, na który zakładano czepek albo niewielką chustkę, zdobioną haftem angielskim lub atłaskowym. Chustka była trójkątna, czepek miał kształt podkowy. Czepek wykonany był z prążkowanej bawełny albo z gładkiego materiału jedwabnego, który ozdabiano koralikami i cekinami. Tylko przy skromniejszych uroczystościach kobieta mogła sobie pozwolić na zdjęcie chustki i odsłonięcie całego czepka.


Artykuł powstał w oparciu o "Gminny program opieki nad zabytkami miasta Rzeszowa na lata 2017 - 2020".
 
Rafał Bolanowski (rafal.bolanowski@resinet.pl)

 

Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości z Rzeszowa

Rzeszów

Najpierw wielkie sprzątanie brzegu Wisłoka, potem festiwal reggae

RZESZÓW. Już w sobotę 4 września 2021 roku na rzeszowskich Bulwarach odbędzie się 6. edycja festiwalu „Reggae nad Wisłokiem”. Dzień wcześniej organizatorzy wraz z partnerami wydarzenia, będą sprzątać brzeg rzeszowskiego zalewu.

Rzeszów

W Rzeszowie otwarto nowy żłobek i przedszkole [ZDJĘCIA]

RZESZÓW. Ponad 350 maluchów rozpoczęło dziś zajęcia w nowym żłobku i przedszkolu, które powstały przy ul. Iwonickiej w Rzeszowie. Obydwie inwestycje kosztowały łącznie ponad 17 mln zł.

Rzeszów

Wjechała hulajnogą w wózek inwalidzki

RZESZÓW. Do nietypowego wypadku doszło wczoraj na ulicy Cieplińskiego w Rzeszowie. 20-latka poruszająca się hulajnogą elektryczną, wjechała w wózek inwalidzki, na którym siedział 18-latek. Obydwoje uczestnicy zdarzenia trafili pod opiekę medyczną.

Rzeszów

14-latek porażony prądem. Wspiął się na słup wysokiego napięcia

RZESZÓW. Rzeszowscy policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do którego doszło wczoraj wieczorem w Racławówce. 14-latek wszedł na słup energetyczny i został porażony prądem. Chłopak z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.

Rzeszów

99 projektów zgłoszono do Rzeszowskiego Budżetu Obywatelskiego na 2022 rok

RZESZÓW. Głosowanie rozpocznie się 10 września i potrwa do 8 października 2021 r. 

Rzeszów

Rolnicy zakończyli protest. Nie ma już utrudnień w ruchu

RZESZÓW. Zakończył się 24-godzinny protest rolników w Rzeszowie. Jak informuje rzeszowska Policja „Mimo utrudnień w ruchu, protest przebiegał spokojnie”.

Rzeszów

Śmiertelny wypadek na ul. Krakowskiej

RZESZÓW. 73-letnia kobieta została potrącona na oznakowanym przejściu dla pieszych przy ul. Krakowskiej. Ranna piesza trafiła do szpitala, gdzie mimo wysiłków lekarzy zmarła.

Rzeszów

"Tour de Konstytucja" na rzeszowskim Rynku

RZESZÓW. W środę, 25 sierpnia 2021 r. na rzeszowskim Rynku odbędzie się spotkanie w ramach projektu pn. „Tour de Konstytucja PL”. Do Rzeszowa przyjadą m.in. prof. Ewa Łętowska, prof. Adam Bodnar, sędzia...

Reklama