Nowy trener Asseco Resovii przyjechał do Rzeszowa. Podpisał umowę do końca sezonu

RZESZÓW. Gheorghe Crețu objął stanowisko pierwszego szkoleniowca Asseco Resovii po tym, jak zarząd klubu postanowił podziękować za współpracę Andrzejowi Kowalowi. Nowy trener podpisał umowę obowiązującą do końca sezonu.

Wczoraj (30 października) odbyła się pierwsza konferencja prasowa z udziałem Gheorghe Crețu. 50-letni szkoleniowiec jest bardzo dobrze znany polskim kibicom, w sezonie 2010-2011 prowadził grę AZS-u Olsztyn, a w latach 2014-2017 był szkoleniowcem Cuprum Lubin. Wcześniej Gheorghe Crețu był trenerem m.in. VC Lennik, Fiorese Spa Bassano, Al Arabi Ad-Dauha i Biełogorje Biełgorod.

Gheorghe Crețu od 2014 roku jest pierwszym trenerem reprezentacji Estonii. Dwukrotnie z estońską drużyną narodową wygrał Ligę Europejską, a w 2017 otrzymał tytuł Trenera Roku w Estonii. Jako zawodnik Crețu wielokrotnie zdobywał mistrzostwo Rumunii i Austrii. W roli szkoleniowca sięgał po złoty medal w lidze austriackiej.

Umowa podpisana z nowym trenerem obowiązuje do końca sezonu. Prezes Asseco Resovii, Bartosz Górski nie ukrywa, że liczy na dużo lepsze wyniki zespołu: „liczymy na zdecydowanie lepsze wyniki niż te obecne. Chcieliśmy dać drużynie nowy impuls, coś zmienić w związku z tym zdecydowaliśmy się zatrudnić Gheorghe Cretu na stanowisko pierwszego trenera”.

Jednym z głównych argumentów dla których zdecydowano się na zatrudnienie trenera Cretu był fakt, że doskonale orientuje się w polskiej lidze. W Cuprum Lubin trener miał okazję współpracować z Marcinem Możdżonkiem.

„W Rzeszowie pojawiłem się w poniedziałek wieczorem, dzięki czemu miałem możliwość rozmowy ze sztabem szkoleniowym, a także uczestniczenia w porannym treningu i krótkiej rozmowy z zawodnikami. Wszyscy, którzy mnie znają wiedzą, że jestem nie tylko trenerem, ale także ojcem, bratem dla zawodników, dlatego ta pierwsza rozmowa była dla mnie bardzo ważna” – wyjaśnia Gheorghe Cretu.

Wraz z nowym trenerem do sztaby dołączy jego asystent, Alar Rikberg . Z zespołem żegna się Marcin Ogonowski. Reszta sztabu pozostaje bez zmian.