Brak parking�w znakiem rozpoznawczym stolicy innowacji?

Dodano: 17.03.2014 r.

Fot. Archiwum RESinet.pl. Zdj�cie Emilia Paj�k.

O Rzeszowie jest ostatnio coraz g�o�niej. Na tle innych polskich miast serce Podkarpacia wyró�nia si� zw�aszcza systematycznym rozwojem, który widoczny jest chocia�by z perspektywy kilku minionych lat. Pot�ne inwestycje, ciekawe projekty, kolejne wspó�prace – to tylko cz�� tego czym Rzeszów mo�e si� na chwil� obecn� �mia�o pochwali�. Pe�en nowoczesnych atrakcji takich jak oryginalna okr�g�a k�adka czy nietuzinkowa multimedialna fontanna paradoksalnie wydaje si� jednak mie� powa�ne problemy z tak podstawow� kwesti� jak parkingi.

Odnalezienie wolnego stanowiska parkingowego na terenie praktycznie ca�ego Rzeszowa w zasadzie graniczy z cudem. I co warte podkre�lenia nie chodzi tu ju� tylko o godziny szczytu, kiedy to z domu do pracy czy z pracy do domu kursuje chmara mieszka�ców. Równie uci��liwe staje si� to tak�e w pozosta�ych porach dnia. Najgorzej jest w trakcie weekendów oraz w �wi�ta. Na kilkukrotne kr��enie po okolicznych placach z nadziej� na natrafienie na odpowiednie miejsce do zaparkowania narzekaj� nie tylko rzeszowianie odwiedzaj�cy �cis�e centrum, ale i równie� mieszka�cy lokalnych osiedli.

Rejonem Rzeszowa uchodz�cym od d�ugiego czasu za jeden z najbardziej zat�oczonych uznaje si� Nowe Miasto. Niekiedy, by wyszuka� wolne miejsce, trzeba zrobi� kilka rundek wokó� bloków, poluj�c na okazj�, �e a nó� który� z s�siadów nagle wyjdzie. Z brakiem wystarczaj�cej ilo�ci stanowisk nie da si� ukry�, �e mieszka�cy radz� sobie w sposób niezwykle pomys�owy. Pozostawianie aut na �rodku placów zabaw, trawnikach, przy bramach wjazdowych b�d� na kraw�nikach sta�o si� ju� w zasadzie norm�. Jeszcze bardziej k�opotliwe jest natomiast cz�sto praktykowane zastawianie. W�ród niektórych lokatorów, na przyk�ad zamieszkuj�cych w tej samej klatce schodowej, panuj� nawet swego rodzaju „umowy” – ty zastawiasz mnie, ja ciebie. Przepychanie pojazdów, zajmowanie sobie wzajemnie wolnych stanowisk i wiele innych podobnych trików �mia�o mo�na uzna� za „obciach” dla miasta wojewódzkiego, okre�laj�cego si� od lat mianem stolicy innowacji.

Zdaniem cz�ci rzeszowian za brak odpowiednich miejsc parkingowych odpowiedzialni s� te� w du�ym stopniu przyjezdni z okolicznych miejscowo�ci, którzy odwiedzaj� Rzeszów regularnie, przybywaj�c do pracy, zawo��c dzieci do szko�y, korzystaj�c z lokalnych urz�dów czy placówek medycznych. Dodatkowo sytuacj� pogarsza równie� fakt, �e coraz liczniejsze grupy mieszka�ców s� zmotoryzowane, na co uwag� ju� jaki� czas temu zwracali przedstawiciele w�adz miejskich. Reprezentanci ratusza podejmowali nawet rozmaite kroki w celu zach�cenia rzeszowian do przemieszczania si� �rodkami transportu komunikacji miejskiej. W tym celu mia�o miejsce kilka sta�ych obni�ek cen biletów miesi�cznych oraz sieciówek. Poza tym, poszukuj�c rozwi�zania tego problemu, pojawi�y si� tak�e propozycje wprowadzenia na obszarze miasta stref p�atnych postojów. Jako jeden ze sposobów „zniech�cenia” do podró�owania pojazdami indywidualnymi uznano te� zatwierdzone niemal jednog�o�nie podwy�ki kosztów biletów uprawniaj�cych do jednorazowego wykorzystania.

Pomimo wszelkiego typu zabiegów i eksperymentów na razie nie wida� jednak �adnej poprawy i Rzeszów nadal „p�ka w szwach” od nadmiaru wszechobecnych aut. Nic nie zapowiada te� póki co, aby sytuacja w najbli�szym czasie uleg�a zmianie na lepsze. A jakie sposoby na problem zat�oczonych parkingów macie Wy? Zapraszamy do komentowania i przesy�ania zdj�� na maila redakcji – redakcja@resinet.pl

W.A.

Reklama

Tagi

parking, plac parkingowy, Rzesz�w

Podziel si� z innymi

Reklama

Wasze komentarze

Portal resinet.pl nie ponosi odpowiedzialno�ci za tre�� komentarzy i wypowiedzi zamieszczanych przez internaut�w. Osoby zamieszczaj�ce wypowiedzi naruszaj�ce prawo lub prawem chronione dobra os�b trzecich mog� ponie�� z tego tytu�u odpowiedzialno�� karn� lub cywiln�.

Reklama