Rzeszów - Niedziela, 21.12.2025
Reklama

Prezydent Rzeszowa murem za wodnym placem zabaw. Spotkanie z mieszkańcami wciąż aktualne

Dodano: 02.07.2019 r.

fot. RESinet.pl
fot. RESinet.pl
RZESZÓW. Choć mieszkańcy protestują i inwestycji blisko swoich bloków nie chcą, prezydent Rzeszowa mimo wszystko inwestycje chce zrealizować. Jeden z inicjatorów petycji stwierdził, że w Ratuszu uważają tą inwestycję jako rekompensatę, za to że mieszkają daleko od centrum.

Miało być szybko i sprawnie, a koniec końców może wyjść zgoła inaczej. Chodzi o wodny plac zabaw i koncepcje jaką na inwestycje opracowało miasto. Mieszkańcy osiedla Kotuli mieli zyskać ciekawą wodną atrakcję  pomiędzy ul. Bielecką i Odrzykońską.

Okazało się jednak, że z podobnym podejściem co w Ratuszu nie podchodzą do inwestycji mieszkańcy osiedla, którzy choć uważają inwestycje za ciekawą, to jednak domagają się od prezydenta zmiany lokalizacji. Podczas rozmowy z Tomaszem Czarnotą, jednym z inicjatorów powstania petycji słyszymy, że lokalizację inwestycji tłumacza im tym, że mieszkają daleko od miasta i wodny plac zabaw ma być rekompensatą.
Reklama
„Nie jesteśmy Krakowem, w którym co centrum do miasta jedzie się 40 minut,  nas trwa to 5-10 min. Ludzie wyprowadzają się na przedmieścia z jakiegoś powodu” – informuje Tomasz Czarnota.

Co więcej, choć o protestach mieszkańców było wiadomo już w ubiegłym tygodniu, to na poniedziałkowym spotkaniu prezydenta z dyrektorami instytucji miejskich, ten stwierdził że pomimo wszystko inwestycja ma być realizowana.

Jak informuje Tomasz Czarnota, inicjatorzy powstania petycji czekają na spotkanie zaplanowane w Ratuszu i wciąż zbierają podpisy. Dziwi niejako stanowisko prezydenta Rzeszowa, który choć wielokrotnie powołuje się na mieszkańców i decyzje jakie trzeba podejmować w zgodzie z ich potrzebami, tym razem postępuje wprost proporcjonalnie do wcześniejszych oświadczeń.  



Rafał Bolanowski (rafal.bolanowski@resinet.pl)

Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości z Rzeszowa

Rzeszów

8 nowych ambulansów dla pogotowia

RZESZÓW. Do Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie trafiło osiem nowoczesnych ambulansów. Wsparcia finansowego na zakup pojazdów udzieliło Województwo Podkarpackie.

Rzeszów

Rusza rozbudowa stadionu Grunwald Budziwój. Przekazano teren wykonawcy

RZESZÓW. Rozpoczyna się warta blisko 4,3 mln zł inwestycja sportowa na osiedlu Budziwój. Zadanie obejmuje swym zakresem, m.in. budowę nowego budynku klubowego oraz oświetlenie, a także remont boiska treningowego.

Rzeszów

Nowy chodnik w centrum Rzeszowa już gotowy

RZESZÓW. Oficjalnie zakończono przebudowę chodnika przy ul. Matejki i Słowackiego. Wykonawcą robót była firma OBO Polska z Rzeszowa. Inwestycja kosztowała nieco ponad 700 tys. zł.

Rzeszów

Ostatni w tym roku Podkarpacki bazarek w Parku Papieskim

RZESZÓW. Regionalne chleby i wędliny, smaczne sery, miody, świeże owoce i warzywa, pyszne ciasta, ekologiczne przetwory - to wszystko będzie można kupić podczas sobotniego Podkarpackiego Bazarku w Rzeszowie.

Rzeszów

Pies wbiegł pod koła samochodu, kierująca dachowała

51-letnia kobieta kierująca mitsubishi, chcąc unikną zderzenie z psem, zaczęła gwałtownie hamować i straciła panowanie nad pojazdem. Auto dachowała kobieta trafiła do szpitala. Policjanci ustalają właściciela psa. Grozi mu kara grzywny.

Rzeszów

Nowoczesny, monitorowany ciepłociąg na ul. Przemysłowej w Rzeszowie już prawie gotowy

RZESZÓW. Rzeszowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej kończy prace przy wymianie sieci ciepłowniczej na ul. Przemysłowej. Nowoczesny, monitorowany ciepłociąg zastąpi przestarzałą instalację.

Rzeszów

W południowej części Rzeszowa powstaje ogród kieszonkowy z boiskiem piłkarskim [ZDJĘCIA]

RZESZÓW. Ogrodzone mini boisko piłkarskie, tyrolka, drewniany mostek, bujaki oraz elementy edukacyjne – tak będzie wyglądać nowy ogród kieszonkowy na osiedlu Biała. Prace są już na zaawansowanym etapie.

Rzeszów

57-latka straciła ponad 40 tys. zł. Myślała, że pomaga angielskiemu lekarzowi

RZESZÓW. 57-letnia mieszkanka powiatu rzeszowskiego padła ofiarą oszusta, który podawał się za angielskiego lekarza. Kobieta straciła ponad 40 tys. zł.

Reklama