Rzeszów - Niedziela, 24.08.2025
Reklama

W Bieszczadach żyje 551 żubrów. Czy ich liczebność zaczyna być problemem?

Dodano:

fot. Pixabay
fot. Pixabay
PODKARPACIE. Komisja ds. ochrony żubrów debatowała w sprawie związanej ze szkodami wyrządzanymi przez żubry w uprawach rolnych i leśnych, jak również zagrożeniom chorobowym dla tych chronionych ssaków.

W spotkaniu, które zainicjowała Grażyna Zagrobelna (dyrektor RDLP w Krośnie), udział wzięli naukowcy zajmujący się ochroną  żubra, lekarze weterynarii, a także nadleśniczowie bieszczadzkich nadleśnictw, sprawujący bezpośrednio opiekę nad dzikimi stadami.

Na wstępie zaprezentowano wyniki tegorocznej inwentaryzacji żubrów w Bieszczadach. Na podstawie wyników z monitoringu ustalono, że żyje tu obecnie 551 osobników. Przy nikłej liczbie naturalnych upadków stada osiągają bardzo wysoki tzw. przyrost zrealizowany, skutkujący wyraźnym wzrostem liczebności żubrów w ostatnich latach. W 2012 roku doliczono się 256 dzikich żubrów, w 2013 r. - 270, w 2014 r. - 303, zaś na koniec roku ubiegłego na wolności było prawie 500 osobników. Od roku 2011 w bieszczadzkich nadleśnictwach prowadzony jest monitoring stad z wykorzystaniem m.in. fotopułapek.

Niepokojący jest jednak ciągły wzrost szkód od żubrów w drzewostanach i w uprawach rolnych, co powoduje spadek akceptacji społecznej dla tego gatunku. Coraz więcej jest niezadowolonych z obecności żubra, bo szkody „nękające” dotykają prywatnych właścicieli gruntów, stąd lokalna społeczność daje coraz mocniejsze sygnały, żądając „zabrania  żubrów do lasu”. Trzeba nadmienić, że strategia ochrony żubra z 2007 roku określała maksymalną liczebność tego gatunku w Bieszczadach na 400 osobników.

Z kolei dr Mirosław Welz, Podkarpacki Wojewódzki Lekarz Weterynarii, przedstawił informację o stanie zdrowotnym stad wolnościowych w Bieszczadach oraz poinformował o stwierdzonych przypadkach gruźlicy u dzików na tym terenie. W związku z tą sytuacją zaproponowano wykonanie diagnostycznego odstrzału wytypowanych osobników żubra w celu zbadania stanu zdrowotnego stad.

Niepokój specjalistów budzi fakt, że coraz częściej przyczyną śmierci żubrów są choroby. Tylko w latach 2011–2017 w zachodniej subpopulacji żubrów bieszczadzkich stwierdzono 37 przypadków śmiertelności, z czego na pewno 10 przypisać można było rozmaitego rodzaju jednostkom chorobowym lub patologiom. Niestety, w wielu przypadkach stan znajdowanego truchła uniemożliwiał stwierdzenie przyczyny śmierci.
Reklama
Niepokojące fakty przedstawił  Stanisław Kaczor, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Sanoku, który mówił o wzroście przypadków telazjozy u bieszczadzkich żubrów. To choroba wywoływana przez nicienie żerujące w gałce ocznej przeżuwaczy, przysparzająca wielu cierpień, a w konsekwencji doprowadzająca do śmierci zwierząt. Z uwagi na to, że ma charakter zakaźny, komisja rekomenduje eliminację osobników zarażonych, jak też osobników osłabionych, szczególnie podatnych również na inne patogeny chorobotwórcze.  Pierwszy przypadek telazjozy u bieszczadzkich żubrów stwierdzono w 2012 roku.

„Opiekę nad tym największym ssakiem Europy żyjącym w bieszczadzkich lasach powierzono leśnikom, wszystkie wskazówki specjalistów traktujemy bardzo poważnie, gdyż mamy świadomość, że „puszcz imperator” z uwagi na jego genetyczne ułomności wciąż jest gatunkiem zagrożonym a bez pomocy ludzi już dawno byłby wymarłym. Tylko ciągły monitoring stanu zdrowia i czuwanie nad nim daje szansę na trwanie żubra w naszych lasach.” – podkreślała dyrektor Grażyna Zagrobelna.

Były też dobre wieści, prof. Wanda Olech, prezes Stowarzyszenia Miłośników Żubrów, poinformowała o planowanym w tym roku odłowieniu i przesiedleniu 9 bieszczadzkich żubrów do Rumunii. Wskazano na konieczność remontu odłowni i modyfikacji harmonogramu projektu „Kompleksowa ochrona żubra w Polsce”. Prof. Olech zaprezentowała też aplikację na smartfony „Obserwator żubra”, będącą narzędziem umożliwiającym agregowanie danych o żubrach, uzyskiwanych zarówno od leśników, jak też od przedstawicieli społeczności lokalnej i turystów.

Źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie
Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości z Podkarpacia

Podkarpacie

Kilkaset przejść dla pieszych na Podkarpaciu będzie doświetlonych

PODKARPACIE. Jeszcze w tym roku GDDKiA planuje doświetlić ponad 180 przejść dla pieszych na Podkarpaciu. Inwestycja o wartości blisko 16 mln zł będzie zrealizowana w ramach Programu Bezpieczna Infrastruktura Drogowa (PBID).

Podkarpacie

Pięć osób podtruło się tlenkiem węgla

JAROSŁAW. Pięć osób, w tym dwoje dzieci, trafiło do szpitala z podejrzeniem podtrucia tlenkiem węgla. Policjanci wyjaśniają szczegółowe okoliczności tego zdarzenia.

Podkarpacie

W łańcuckim muzeum powstał "Pokój Wyciszenia"

LAŃCUT. ​Jest to miejsce przeznaczone dla osób ze szczególnymi potrzebami, które wymagają krótkiego wypoczynku i odreagowania napięć. Pokój dostępny jest dla wszystkich, bez względu na wiek.  

Podkarpacie

Wypadek na DK28 w Rymanowie. Utrudnienia w ruchu

PODKARPACIE. Do godz. 11:00 mogą potrwać utrudnienia w ruchu na odcinku drogi krajowej nr 28 w Rymanowie. Doszło tam do wypadku z udziałem pieszej. Wprowadzono ruch wahadłowy.

Podkarpacie

Śmiertelne potrącenie pieszego w Trześniowie

PODKARPACIE. 53-letni mężczyzna został potrącony przez samochód. W wyniku doznanych obrażeń zmarł na miejscu.

Podkarpacie

Tragedia na dworcu kolejowym w Ropczycach. 46-latek zginął pod kołami pociągu

ROPCZYCE. Do tragicznego wypadku doszło wczoraj na dworcu kolejowym w Ropczycach. 46-letni mężczyzna osunął się pod koła pociągu i poniósł śmierć na miejscu.

Podkarpacie

Mitsubishi uderzyło w bariery ochronne na A4. Kierowca prawdopodobnie zasnął

PODKARPACIE. Na autostradzie A4 w Górze Motycznej, samochód uderzył w barierę ochronną i słup oświetleniowy. Ranny kierowca, który najprawdopodobniej zasnął za kierownicą, trafił do szpitala.

Podkarpacie

Ruszył przetarg na ostatni odcinek S19 na Podkarpaciu

PODKARPACIE. Po raz trzeci Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetarg na projekt i budowę drogi ekspresowej S19 na odcinku Lutcza - Domaradz.

Reklama