Rzeszów - Poniedziałek, 18.08.2025
Reklama

Zarzuty dla dwóch mężczyzn za obrót narkotykami. Przede wszystkim mowa o amfetaminie

Dodano:

fot. Pixabay
fot. Pixabay
DĘBICA. Dwóch mieszkańców Dębicy dopuściło się obrotu znaczną ilością amfetaminy. Grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.

Prokuratura Rejonowa w Dębicy nadzoruje śledztwo przeciwko dwóm mieszkańcom Dębicy, 40-letniemu Rafałowi O. oraz 38-letniemu Leszkowi D., podejrzanym o uczestniczenie w obrocie znaczną ilością substancji psychotropowej. W przypadku Rafała O. było to 143,63 grama amfetaminy, zaś w przypadku Leszka D. 113,39 grama amfetaminy.

Ponadto Leszek D. pozostaje pod zarzutem posiadania wbrew w przepisom ustawy środka odurzającego w postaci marihuany w ilości 0,94 grama. W dniu 29 marca 2019 r., ok. godz. 19:45, w rejonie zjazdu z autostrady A4 Dębica-Zachód funkcjonariusze Policji dokonali zatrzymania pojazdu m-ki Toyota. Samochodem tym podróżowali wymienieni sprawcy.

W trakcie przeprowadzanych czynności zarówno w pojeździe, jak i przy Leszku D. ujawniono znaczne ilości narkotyków. Narkotyki w znacznej ilości zabezpieczone zostały także w miejscu zamieszkania Rafała O., gdzie niezwłocznie dokonano przeszukania.

Przesłuchany w charakterze podejrzanego Leszek D. przyznał się w całości do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, iż pojechał z Rafałem O. do Krakowa. Otrzymał od kolegi wiadomość, że zostanie mu tam przekazana paczka, którą ma odebrać. Oświadczył, iż wiedział, że w paczce są narkotyki, a dokładnie amfetamina.
Reklama
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Rafał O. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż pojechał z Leszkiem D. do Krakowa, gdyż ten miał tam do załatwienia jakąś sprawę. Nie dopytywał jaką. Gdy dotarli na miejsce zatrzymali się na jakimś osiedlu. Leszek D. wyszedł z samochodu i wrócił po kilku minutach. Następnie obaj udali się w kierunku Dębicy, gdzie zostali zatrzymani.

W dniu 1 kwietnia 2019 r. na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Dębicy wobec podejrzanych Rafała O. i Leszka D. zastosował środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania na okresy po 3 miesiące z zastrzeżeniem, że mogą one ulec zmianie w przypadku dokonania w terminie 7 dni wpłat poręczeń majątkowych w wysokości po 20.000 zł – od każdego z nich.

Obecnie jedynie Rafał O. skorzystał z tego zastrzeżenia i po wpłaceniu „kaucji” przebywa na wolności. Rafałowi O. i Leszkowi D. za popełnienie zarzucanych przestępstw grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Leszek D. był karany za uszkodzenie mienia. Rafał O. nie był natomiast karany.

Źródło: Prokuratura Rejonowa w Dębicy
Reklama

Komentarze

Pozostałe wiadomości z Podkarpacia

Podkarpacie

Zmniejsza się liczba kin na Podkarpaciu. Wzrasta jednak liczba seansów i widzów

PODKARPACIE. Na jeden seans filmowy w podkarpackich kinach w 2018 roku przypadało 25 widzów.

Podkarpacie

Grozi mu do 3 lat za znęcanie się nad psem. Zwierzę miało wrośnięty w szyje łańcuch

PODKARPACIE. Pies uwiązany był na krótkim łańcuchu, który wrósł mu w szyję. Zamiast budy miał tylko prowizoryczne schronienie.

Podkarpacie

Wmurowano akt erekcyjny pod budowę nowej hali sportowej w Mielcu

MIELEC. Ponad 3000 kibiców będzie mogło oglądać sportowe widowiska w nowej hali sportowej w Mielcu

Podkarpacie

13-latek wywołał fałszywy alarm bombowy

PODKARPACIE. Trop doprowadził do 13-latka z Wałbrzycha.

Podkarpacie

336 mln zł z budżetu państwa trafi na Podkarpacie. Środki zostaną przeznaczone na drogi lokalne

PODKARPACIE. Kwota jaka przypadła  dla województwa podkarpackiego wynosi 336 784 727, 51 zł.

Podkarpacie

Coraz śmielej oddajemy krew. Wzrasta liczba krwiodawców na Podkarpaciu

PODKARPACIE. Na Podkarpaciu wzrosła liczba zarówno krwiodawców, jak i donacji.

Podkarpacie

Kłusownicy z Nowej Dęby polowali na bobry. Później przerabiali je na wędliny

NOWA DĘBA. Śmiercionośne pułapki zastawiał 55–latek. Pomagało mu m.in. dwóch żołnierzy.

Podkarpacie

Po kontrolach, ZUS cofnął 199 osobom z Podkarpacia zasiłki chorobowe

PODKARPACIE. Łącznie na Podkarpaciu zakwestionowano wypłaty zasiłków na prawie 400 tys. zł.

Reklama